niedziela, 21 września 2014

ROZDZIAŁ 2

Oto rozdział 2 przygód naszych przyjaciół poza Hogwartem
ROZDZIAŁ 2 Ojcostwo

 - Co on sobie myśli! Nie będzie obrażać mojej rodziny!! A z tobą młoda panno jeszcze sobie porozmawiam.- tu spojrzał na Rose.

- Ale tato, tu nie ma o czym.... Scorpius jest zupełni inny niż ten przemądrzały, plugawy Malfoy!- Rose zaniosła się płaczen i wybiegła z Esów i Floresów,porzucając książki na podłogę.Albus również zostawił książki i wybiegł za nią.
- O co znowu poszło?- zapytał Harry.
- Ja jej zupełnie nie rozumiem...- powiedział Ron kiedy pospiesznie zbierali z Harrym książki z podłogi, aby jak najszybciej znaleźć Albusa i Rose.- Lepiej się czegoś chwyć, bo upadniesz z wrażenia, ona się spotyka z młodym Malfoyem!- krzyknął Ron
- Taak Lily powiedziała o tym Ginny, ale może on faktycznie nie jest taki zły?- powiedział Harry, gdy już o wiele spokojniej szli w kierunku "Magicznych Dowcipów Weasley'ów", bo zza drzwi sklepu wyskoczył Albus i krzyknął:
- Spoko, jest tutaj!
- Czy do Ciebie naprawdę nie dociera, Harry ona chodzo ze Scorpiusem Mslfoy'em!- powtórzył natarczywie Ron.
- Ty chodziłeś z Lavender Brown- zaśmiał się Harry
- Ale to nie to samo- Ron nachmurzył się
- On Cię przeprosił - brnąłbw swoim Harry
-Pozer!
-Wątpię,żeby ...- ale w tym momencie przerwał mu George, który wyszedł ze swojego sklepu.
- No to się wkopałeś, braciszku!- krzyknął w ich stronę.
-Zawsze przychodzi się tutaj pożalić- poinformował Harre'go Ron- Jakby nie miała do kogo- westchnął
- No co Ci mogę powiedzieć bracie, zawsze mówiłem, że jestem lepszy od Ciebie. Widocznie nawet w ojcostwie, bo moje dzieci sie nie skarżą- powiedział żartobliwie George
- Tato, mamy 5 minut, aby dotrzeć do Ollivandera! Nie chce, żeby Lily wybrała różdżkę bez nas.- krzyknął Al, który właśnie starał się wyprowadzić Rose ze sklepu, ale zatrzymał go George.
- Zostaw ją tutaj. Muszę z nią porozmawiać- powiedział
Harry i Albus pożegnali się z wszystkimi i szybkim krokiem odeszli w stronę sklepu Ollivandera. Przed drzwiami sklepu zastali Ginny, Jamesa i Lily.

Kurcze wciąż się rozkręcam. Następny rozdział postaram sié dodać za tydzień. Piszcie komentarze z krytykami lub z tym, że wam się podoba albo chociaż, że poprostu czytacie.

2 komentarze:

  1. Pisz dalej :)
    Bardzo podoba mi się Twój blog,
    choć widzę trochę błędów językowych i literówek.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki i przepraszam ale teraz pisze wszystko na telefonie :D naprawdę dziękuję

    OdpowiedzUsuń